BALEA Szampon i odzywka do włosów suchych i zniszczonych - brzoskwinia i kokos
16:59:00
Kosmetyki Balea z wielkim przytupem opanowały blogowy świat. Gdzie sie tylko nie kliknęło tam była Balea. Ja również należałam do osób, które chciały upragnione kosmetyki. W te wakacje udało mi się spełnić moje "marzenie" a tym samym skreślić kolejna pozycję z mojej listy życzeń. Do mojej kosmetyczki trafił między innymi duet do włosów, odżywka oraz szampon do włosów suchych i zniszczonych.
Od producenta
Szampon
Szampon bezsilikonowy do włosów suchych, zmęczonych i uszkodzonych. Nadaje włosom blask, jednocześnie je pielęgnując. Zawiera witaminę B3 i prowitaminę B5 oraz ekstrakty z brzoskwini i kokosa.
Odżywka
Nawilżająca odżywka pielęgnująca do włosów suchych, szorstkich i zniszczonych. Delikatna receptura, która nie zawiera silikonu. Z witaminą B3 i prowitaminą B5 oraz ekstraktem z kokosa i brzoskwini.
Oba produkty znajdują się w biało niebieskich prostych opakowaniach o pojemności 300 ml. Zamykanie jest na klik. Dzięki płaskiemu zamknięciu szampon jak i odżywkę bez problemu możemy na nim postawić co ułatwi wydobycie produktu.
Odżywka posiada kremową konsystencję, nie jest ani bardzo gęsta ani bardzo rzadka. Nie spływa z mokrych włosów a podczas spłukiwania dobrze się zmywa. Zapach odżywki jest bardzo przyjemny ale nie przypomina mi to zapachu kokosa. Jest to bardziej zapach owocowo kwiatowy, bardzo intensywny. Po zastosowaniu odżywki włosy są miękkie i sprężyste a rozczesywanie zdecydowanie ułatwione. Odżywka nie spowodowała u mnie obciążenia włosów ani ich przetłuszczania.
Szampon ma rzadką konsystencję koloru mlecznego. Po jego zastosowaniu odżywka była bardzo potrzebna inaczej włosy były szorstkie i sianowate. Zapach szamponu jest taki sam jak odżywki, intensywny owocowo kwiatowy. Szampon podczas aplikacji tworzy bardzo gęstą, przyjemna pianę. Nie spowodował u mnie łupieżu, obciążenia ani przesuszenia.
Podsumowując oba produkty mogę zaliczyć do takich zwykłych kosmetyków. Niczym szczególnym mnie one nie zaskoczyły. Odżywka dobrze nawilżała włosy i ułatwiała rozczesywanie a szampon dobrze mył i się pienił. Zapach obu produktów na pewno nie mają nic wspólnego z kokosem. Bardziej przypomina mi to mieszankę kwiatów i owoców. Nie powiem, że jestem niezadowolona z działania bo tu bym skłamała. Używało mi się tych produktów bardzo przyjemnie ale prawdę mówiąc nasza Isana bywa lepsza ;)
Znacie te produkty?? Jak się u Was sprawdziły??
Pozdrawiam !!!
17 KOMENTARZY
U mnie szampony z Balea się kompletnie nie sprawdzają :/
OdpowiedzUsuńNie znam, ale nespecjalnie przymierzam sie do zakupu:/
OdpowiedzUsuńSzkoda że jednak nie pachną kokosem :p
OdpowiedzUsuńNiestety.
UsuńA po ile widziałaś te kule cotton ball na allegro?:)
UsuńJeszcze nigdy nie słyszałam o tej firmie. Szkoda,że szampon i odżywka nie pachną kokosem,uwielbiam ten zapach. :)
OdpowiedzUsuńBędę wdzięczna za poklikanie we wszystkie linki. :)
Pozdrawiam. :*
http://evelinololove.blogspot.com/2015/09/lista-zyczen-dresslink.html
ja miałam starą wersję: kokos i kwiat tiare i też była przeciętna.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za produktami do włosów tej marki ;/
OdpowiedzUsuńZ tym kokosem to nieciekawie. Lubię ten zapach a tutaj nie wyczuwalny -szkoda:(
OdpowiedzUsuńJa również bardzo lubię zapach kokosa dla tego rozczarowałam się zapachem tych produktów .
Usuńja nie mam dostepu do tych kosmetyków :(
OdpowiedzUsuńW Polsce niestety nie idzie ich kupić stacjonarnie:( Jedynie pozostaje internet lub dobre sklepy z niemiecką chemią, ja akurat mam taki w pobliżu :D
UsuńNie lubię kokosa a jeśli w tym szamponie i odżywce go nie czuć to może kiedyś się skuszę na ten duet ( o ile nadal będzie dostępny)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam nic z Balea ale chętnie wypróbowałabym ten zestaw :)
OdpowiedzUsuńI am Journalist
Nie miałam okazji używać jeszcze niczego z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńJako nastolatka miałam fazę na kokos i wszystko musiało nim pachnieć. Używałam Leo kokosowego. Szkoda, że ten z Balea nie pachnie kokosem, bo faza na ten zapach mi wraca, a skład Leo nie powala.
OdpowiedzUsuńKupiłam dzisiaj tą odżywkę, zobaczymy jak się u mnie sprawdzi ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedzenie mojego bloga. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie komentarz. Spodobało Ci się na moim blogu?? Jeżeli tak, to zapraszam do grona obserwatorów.
ZAPRASZAM PONOWNIE :)
NIE LINKUJ SIEBIE W KOMENTARZU. Na pewno Ciebie odwiedzę :)