Świat Aleksandry: kosmetyki

POMYSŁ NA KOSMETYCZNE PREZENTY ŚWIĄTECZNE | FABERLIC

faberlic 21:07:00

CZYTAJ DALEJ

UDOSTĘPNIJ |

JUICY CARE MIX | FABERLIC - MASECZKI DO TWARZY Z EKSTRAKTEM Z OWOCÓW I ROŚLIN

faberlic 14:54:00

CZYTAJ DALEJ

UDOSTĘPNIJ |

HIT I KIT | WEGAŃSKA PIELĘGNACJA Z MARKĄ AVON - NOWA LINIA DISTILLERY

Avon 14:42:00

DISTILLERY to nowa, wegańska i ekologiczna linia kosmetyków do pielęgnacji twarzy marki Avon. Tak dobrze czytacie, marka Avon wprowadziła do swojej oferty kosmetyki, które bazują na mocno skoncentrowanych składnikach, pozyskanych drogą destylacji. Jak zapewnia producent, kosmetyki pozbawione są alkoholu, substancji zapachowych, olei mineralnych, a także składników pochodzenia zwierzęcego. W skład linii Distillery wchodzi 5 produktów:

nawilżający krem na dzień - Shade The Day
głęboko nawilżający eliksir na noc - Sleep Potion
balsam oczyszczający do twarzy - Clean Break
olejek do twarzy - Purify Facial Oil
skoncentrowana 100% witamina C w pudrze - C Shot Powder

Ceny kosmetyków wahają się od 59,00 zł do 79,00 zł (w promocji), a kupić je można na stronie internetowej marki. Jeżeli jesteście ciekawi jak kosmetyki sprawdziły się u mnie, a przyznam, że jest bardzo różnie, to zapraszam do dalszej części wpisu.

Shade The Day - nawilżający krem na dzień SPF25 i filtrem mineralnym zapewnia skuteczną ochronę przed promieniowaniem. Krem zawiera glicerynę, tlenek cynkowy i destylowany ekstrakt z róży, które pomogą uporać się z błyszczeniem skóry i intensywnie ją nawilżyć.

Krem zamknięty został w szklanym słoiczku o pojemności 30 ml. Pojemność jak dla mnie zupełnie wystarczająca, gdyż kosmetyk jest bardzo wydajny. Całość umieszczona została w eleganckim, białym kartoniku z dużą dawką informacji. Krem posiada białą, gęstą konsystencję o delikatnym kremowym zapachu.

Podczas aplikacji krem źle się rozprowadza, wydaje się bardzo tępy. Po nałożeniu pozostawia na twarzy delikatnie białą warstwę, która po chwili się wchłania, to zasługa filtrów mineralnych. Kolejny minus to brak matu, niestety producent obiecuje mat, którego krem wcale nie daje. Dodatkowo podkład nałożony na niego wygląda bardzo źle, nieświeżo. No cóż, ten krem zdecydowanie mnie nie zachwycił i nie wrócę do niego. Krem zapewnia nawilżenie na średnim poziomie.

Sleep Potion - głęboko nawilżający eliksir na noc ma zapewnić skórze efekt nawilżenia, który ma się utrzymać aż do 48 godzin oraz przywraca jej młodzieńczy blask. Krem zawiera formułę z witaminą B3, gliceryną w 100% pochodzenia roślinnego i hialuronianem sodu. Jest ekologiczny, wegański, testowany klinicznie i alergologicznie.

Krem podobnie jak poprzednik umieszczony jest w szklanym słoiczku o pojemności 30 ml. Zastanawiam się czemu, producent nazywa ten kosmetyk kremem, gdyż swoim wyglądem i konsystencją przypomina przeźroczysty żel, który nie posiada konkretnego zapachu.

Żel ma lekką konsystencję, która łatwo rozprowadza się na skórze, ale niestety bardzo długo się wchłania, pozostawiając na niej lepką warstwę. Mimo tych minusów zauważyłam, że po zastosowaniu kremu, skóra rano jest dobrze nawilżona, miękka i gładka w dotyku. Jednak wiele innych kremów (tańszych), które stosowałam, dawały podobny efekt.

Clean Break - balsam oczyszczający do twarzy ma za zadanire skutecznie oczyszczać i nawilżać skórę oraz udoskonalać jej formułę. Zawiera 69% czystego olejku morelowego, masło kakaowe, masło z mango i ekstrakt z ogórka. Jest wegański, testowany klinicznie i alergologicznie, bez alkoholu i substancji zapachowych.

Balsam mieści się w szklanym słoiczku o pojemności 50 ml. Posiada gęstą, treściwą i oleistą formułę o konsystencji masła. Ma przyjemny i roślinny zapach. Produkt nakładamy na suchą skórę i wmasowujemy, gdy zmieni się w delikatną, mleczną emulsję spłukujemy ciepłą wodą.

Z całej serii to właśnie ten produkt jest moim ulubieńcem. Balsam doskonale rozpuszcza makijaż nawet ten na oczach - nie pozostawia mgły. Po zastosowaniu balsamu skóra jest doskonale oczyszczona, miękka, gładka i nawilżona. Kosmetyk świetnie przygotowuje skórę do dalszej pielęgnacji.

Purify Facial Oil - olejek do twarzy 98% kropli to składniki aktywne zapewniające ochronę antyoksydacyjną przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi. Efekt, jaki ma pozostawiać olejek to odżywiona, zdrowo wyglądająca cera i powstrzymane procesy starzenia się skóry.

Olejek mieści się w szklanej buteleczce o pojemności 30 ml. Jest ona wyposażona w wygodną w użyciu pipetę, która odmierza odpowiednią ilość olejku. Kosmetyk posiada rzadką, oleistą konsystencję o roślinnym zapachu.

Niestety tak, jak z innymi olejkami, tak i z tym moja skóra się nie polubiła. Produkt pozostawia na niej tłustą warstwę, po której moja skóra się świeci i odczuwa dyskomfort. Niemal od pierwszego użycia na skórze pojawiły się niespodzianki, co świadczy o jej zapchaniu. Niestety kosmetyk od razu poszedł w odstawkę. Zastanawiam się jeszcze nad dodawaniem go do ulubionego kremu, ale najpierw muszę wyleczyć nieprzyjaciół, którzy pojawili się za jego sprawą.

C Shot Powder - skoncentrowana 100% witamina C w pudrze przeznaczona jest do skóry w każdym wieku. Skoncentrowana 100% witamina C wraz z witaminą E odżywiają skórę, odkrywając jej naturalny blask i delikatnie ją rozjaśniając. Produkt jest wegański, testowany klinicznie i alergologicznie, bez substancji zapachowych.

Witamina C ma postać białego pudru, który umieszczony został w szklanej fiolce. Proszek można mieszać z kremem, żelem, maseczką, a nawet balsamem do ciała. Nie zmienia konsystencji ani działania poszczególnych produktów. Bardzo dobrze miesza się z produktami, a dozownik nie wysypuje zbyt dużej ilości proszku. Witaminę C stosuję w wieczornej pielęgnacji, po prostu mieszam ją z ulubionym kremem marki Cellabic. Rano skóra jest wyraźne rozświetlona i rozjaśniona. Podczas stosowania tego produktu należy liczyć się z delikatnym szczypaniem (szczególnie z początkiem kuracji), które bardzo szybko ustaje.

Niestety nie będę ukrywać, ale ta seria nie porwała mojego serca. Owszem są wśród niej dwa produkty, które z przyjemnością używam, i na pewno będę wracać do balsamu oczyszczającego do twarzy. Moim zdaniem jest to najlepszy kosmetyk z całej serii. Podobają mi się również opakowania produktów. Są starannie wykonane, szklane i ładnie się prezentują.

Ciekawa jestem, co Wy sądzicie o tych produktach? Może mieliście okazje je poznać? Jeżeli tak to, jak u Was się sprawdziły?

Pozdrawiam :)

CZYTAJ DALEJ

UDOSTĘPNIJ |

FABERLIC - ZADBAJ O SWOJE DŁONIE JESIENIĄ I ZIMĄ | GRAND PRIX HAND CARE

faberlic 12:09:00

Spierzchnięte, zaczerwienione, suche i z pękającą skórą - tak właśnie wyglądają moje dłonie jesienią oraz zimą, które są narażone na działanie niekorzystnych warunków atmosferycznych takich jak niska temperatura, wiatr czy suche powietrze. Jak zatem powinniśmy dbać o dłonie i o czym pamiętać? Należy naszym dłoniom zapewnić ciepło (rękawiczki w zimie to podstawa), starajmy się myć dłonie delikatnym mydłem, które przywróci naturalne pH skórze, ale także pielęgnujmy je odpowiednimi kosmetykami. Ostatnio moim ulubionym duetem został scrub do rąk - delikatne wygładzenie oraz krem do rąk - rękawiczka w płynie z serii Grand Prix Hand Care marki FABERLIC.

Faberlic scrub do rąk delikatne wygładzenie to kosmetyk, który delikatnie wygładza skórę naszych dłoni poprzez usunięcie zrogowaciałego naskórka. Kosmetyk w pewien sposób poleruje naszą skórę, czyniąc ja gładką i miękką w dotyku.

Scrub znajduje się w plastikowej tubce o pojemności 60 ml. Kosmetyk posiada gęstą, żelową konsystencję, w której zostały zatopione drobinki ścierające. Bez obawy, drobinki nie są ostre, dlatego nie zrobimy sobie nimi krzywdy nawet przy mocniejszym masażu dłoni. Scrub posiada ładny, lekko słodki i salonowy zapach. Nakładam go na lekko zwilżone dłonie i wykonuję masaż, skupiając swoją uwagę na suchych miejscach, a także na placach i skórkach. Scrub przy kontakcie z wodą wytwarza bardzo delikatną pianę. Po wykonanym zabiegu spłukuję kosmetyk ciepłą wodą. Efekt - dłonie są bardzo gładkie, skóra nabiera ładnego i zdrowego kolorytu.

Faberlic krem do rąk - rękawiczka w płynie to produkt o bogatej teksturze, która zmiękcza i odżywia skórę dłoni. Krem pozostawia na dłoni ochronny film - niczym delikatna rękawiczka, zapewniając komfort i ochronę.

Krem podobnie jak scrub umieszczony został w plastikowej tubie o pojemności 60 ml. Posiada on gęstą i kremową konsystencję o białym zabarwieniu. Zapach bardzo delikatny, kremowy i przyjemny. Krem bardzo dobrze wnika w głąb skóry, nie pozostawia na dłoniach tłustego filmu, ale czuć, że jest na nich cieniutka warstwa, która chroni skórę - nie przeszkadza ona w wykonywaniu codziennych obowiązków i nie sprawia, że przedmioty brane do nakremowanych rąk się z nich wyślizgują. Krem daje bardzo przyjemny efekt nawilżenia i wygładzenia.

Jak widzicie, o dłonie możemy dbać na wiele sposobów, ale nie zapominajmy, że ich odpowiednia i systematyczna pielęgnacja jest kluczowa. Pomoże nam ona utrzymać dłonie w dobrej kondycji. Kosmetyki marki Faberlic to dobry i tani sposób na pielęgnację naszych dłoni i nie tylko.

Znacie kosmetyki marki Faberlic? Co się u Was sprawdziło, a czego się wystrzegacie?

Pozdrawiam :)

CZYTAJ DALEJ

UDOSTĘPNIJ |

MEET BLOGGERS - UPOMINKI ZE SPOTKANIA BLOGEREK

kosmetyki 12:34:00

31 sierpnia wraz z grupą dziesięciu dziewczyn świętowałyśmy Dzień Blogera. Relację z tego dnia przeczytacie TUTAJ. Dzisiaj przyszła pora na zaprezentowanie Wam upominków od sponsorów. Jest tutaj wiele kosmetyków, które będę miała okazję po raz pierwszy przetestować, a także marki, które są nowością zarówno dla mnie, jak i dla polskiego rynku. Zapraszam do dalszej części wpisu :)

ARASHE PARFUMS
To nowa marka perfum, która dostępna jest w drogeriach Natura. W skład kolekcji wchodzi 5 wspaniałych, ale i różnych zapachów. O tej marce pisałam już na swoim blogu (klik). Jestem zachwycona jakością i wyglądem perfum, są eleganckie i trwałe.

BASIC LAB
Jedna z moich ulubionych marek, którą chyba każdy zna (mam taką nadzieję). Tym razem otrzymałyśmy nowości z serii: Famillias czyli krem do rąk, który miałam okazje już poznać (polecam) oraz żel do mycia dla całej rodziny, a także żel oczyszczający z serii Micellis. Mam nadzieję, że zwróciliście uwagę na nowe opakowania - tubki, które są bardzo poręczne w stosowaniu.

MEDAQUA
Dla mnie marka jest totalną nowością. Otrzymałyśmy srebro koloidalne, które dzięki właściwościom antybakteryjnym i sebostatycznym przyspiesza redukcję niedoskonałości skóry, koi ją, a także wspomaga jej regenerację. Jestem bardzo ciekawa tego kosmetyku.

CELLABIC
Marka również dobrze mi znana i bardzo przeze mnie lubiana. Krem, który widzicie na poniższym zdjęciu fantastycznie działa na moją skórę. Dzięki niemu moja twarz pożegnała się z trądzikiem. O produktach tej marki pisałam na swoim blogu - wpis znajdziecie pod tym linkiem. Płyn micelarny również swoim działaniem nie odbiega od kremu - jest świetny.

ZOJO ELIXIRS
Marka, która w swojej ofercie posiada naturalne eliksiry z czystych składników, które w 100% pochodzą z upraw organicznych. Posiadają one certyfikat Organic Farmers and Growers Association z Wielkiej Brytanii. Nie miałam wcześniej styczności z produktami tej marki, dlatego jestem ogromnie ciekawa, jak eliksir sprawdzi się u mnie.

TAHE POLSKA
Tahe Polska to hiszpańska marka z ponad czterdziestoletnim doświadczeniem w produkcji kosmetyków do włosów. My będziemy miały okazję poznać produkty z serii ORGANIC CARE - szampon oraz maskę do włosów. Już teraz mogę stwierdzić, że kosmetyki mają fantastyczny zapach.

DUCRAY
To producent preparatów do pielęgnacji skóry i włosów opracowane z myślą o potrzebach pacjentów. W nasze ręce wpadły świetne produkty, o których na pewno przeczytacie na blogu. Szampon oraz odżywkę znam - z czystym sumieniem mogę polecić :)

A-DERMA POLSKA
To jedyna marka dermokosmetyczna na bazie naturalnych składników aktywnych. Kosmetyki tej marki od wielu lat goszczą w moim domu i jestem z nich zadowolona. Marka w swojej ofercie posiada również kosmetyki dla maluszków, z których korzystały moje córki. Spośród kosmetyków, otrzymanych na spotkaniu blogerek bardzo zainteresował mnie fluid przeciw niedoskonałościom.

TOPŁPA
W nasze łapki wpadły dwie nowe linie kosmetyków do pielęgnacji twarzy: Hydrativ - przeznaczona jest dla skóry wrażliwej, odwodnionej i podrażnionej oraz Strefa T, której zadaniem jest pielęgnacja skóry mieszanej, tłustej oraz trądzikowej - seria walczy z niedoskonałościami.

BIELENDA
Do mnie powędrował płyn micelarny z serii Botanic Formula konopie + szafran nawilżający, który przeznaczony jest do każdego rodzaju cery, zwłaszcza mieszanej, tłustej, ale też suchej i wrażliwej, pozbawionej blasku, oraz micelarny płyn do higieny intymnej róża+kwas mlekowy, który wspomaga łagodzenie podrażnień.

XD COSMETICS
To nowa marka na naszym rynku, która posiada szeroką ofertę od produktów do pielęgnacji twarzy po kosmetyki do dłoni i stóp. Kosmetyki zachwycają swoją kolorową szatą graficzną. Mgiełka do twarzy i ciała, którą widzicie na poniższym zdjęciu, pachnie wspaniale. O tej marce jeszcze u mnie przeczytacie :)

7th HEAVEN
To raj dla wielbicielek masek - czyli dla mnie :) Poniżej przedstawiam najnowszą serię RenewYou, która jeszcze nie jest dostępna na polskim rynku, ale myślę, że niebawem się to zmieni. Seria prezentuje się wspaniale. O maskach również przeczytacie na moim blogu.

FARMAPOL
Pomadek nigdy za wiele, tym bardziej że zbliżają się chłodne dni, w które nasze usta będą potrzebowały szczególnej troski. Mam kremu do rąk z tej serii, który zachwyca mnie zapachem i działaniem. Mam nadzieję, że pomadka będzie tak samo dobra.

REVERS COSMETICS
Marka, o której ostatnio bardzo głośno w blogowym świecie - i wcale mnie to nie dziwi. Kosmetyki do makijażu spisują się świetnie - moje hity to pomadki i błyszczyk. Podkład i puder są w fazie testów, ale zapowiadają się całkiem nieźle. Krem do rąk również spisuje się dobrze. Pierwsze wrażenie jest bardzo pozytywne.

COLORIS COSMETICS
Marka podarowała nam ogrom różnorodnych kosmetyków, które zapewnią nam pielęgnację ust, rzęs, brwi, paznokci, a także zadbają o gładkość naszego ciała. Wiecie, że marka w swojej ofercie posiada również pomadkę, która ma za zadanie chronić nas przed działaniem błękitnego światła smartfonów?

ORGANIC LIFE
Moim zdaniem to odkrycie tego spotkania. Marka zupełnie mi nieznana, ale bardzo ciekawa. Organic Life to polska firma specjalizująca się w tworzeniu naturalnych dermokosmetyków. Pierwsze, pozytywne wrażenie wywarły na mnie opakowania kosmetyków, które są minimalne, proste w odbiorze, a jednocześnie zachwycają i zwracają na siebie uwagę. W ofercie marki znajdziemy szereg kosmetyków pielęgnacyjnych.