MORSKA PIELĘGNACJA NOWOŚCIAMI LE PETIT MARSEILLAIS

21:54:00

Tuż przed samymi świętami otrzymałam maila z informacją, iż wędruje do mnie paczka ambasadorska od Le Petit Marseillais. Zawartość paczki składała się z nowej morskiej linii. Dzisiaj chciałam się z wami podzielić moimi wrażeniami po przetestowaniu Odżywczego Balsamu Do Ciała oraz Pielęgnacyjnego Kremu Do Mycia.


Pielęgnująca linia z morskimi składnikami Le Petit Marseillais to cztery wyjątkowe produkty, o czterech różnych formułach. Kompleksowo dbają o skórę zarówno pod prysznicem, jak i po myciu, pozostawiając przyjemne uczucie nawilżenia i komfortu przez cały dzień. Teraz możesz korzystać z dobroczynnych składników z głębi morza w swoim domu. Zapraszamy Cię na morski rytuał pielęgnacji.


Balsam zawiera: algi, wodę morską i minerały. Co go wyróżnia? Oligoelementy. Dbają one o komórki naskórka – odżywiają je i silnie regenerują. Balsam Do Ciała Le Petit Marseillais Odżywianie posiada przyjemną, bogatą konsystencję, która rozpieszcza suchą i bardzo suchą skórę. Niewątpliwym atutem jest słodko - słony zapach, który otacza skórę niczym morska bryza.

Balsam znajduje się w wygodnej w użyciu tubie o pojemności 200 ml. Grafika utrzymana jest w dedykowanym dla tej linii kolorze, czyli niebieskim. Wszystko jest stonowane i przyjemne dla oka.

Balsam posiada bardzo lekką i kremową konsystencję, która szybko się wchłania i nie pozostawia po sobie nieprzyjemnego tłustego filmu. Zapach balsamu jest przyjemny, delikatny i lekki. Nieco świeży, ale nie typowo morski. Przypadł mi do gustu.



Jak już wspomniałam balsam dobrze się rozprowadza oraz wchłania. Daje skórze przyjemne uczucie nawilżenia oraz odżywienia. Po jego zastosowaniu skóra staje się gładka i miękka w dotyku. Krótko mówiąc, czuję komfort na skórze. Zapach na ciele utrzymuje się przez długi czas.


Krem Do Mycia Le Petit Marseillais doskonale nawilża i rewitalizuje skórę. W tym samym czasie odświeża ją i nawilża. Delikatny zapach morskiej bryzy otula ciało, dając wrażenie przyjemnego odprężenia.

Krem do mycia znajduje się w plastikowej butelce pojemności 250 ml. Tutaj grafika również w 100% oddana jest serii, z której pochodzi kosmetyk.

Krem jak na swoją nazwę posiada dość rzadką konsystencję. Spodziewałam się czegoś nieco gęstszego. Podczas kontaktu z wodą tworzy przyjemnie delikatną pianę, która bardzo dobrze oczyszcza nasze ciało. W przypadku tego produktu zapach o wiele bardziej przypomina mi morską świeżość. Zapach ten jest na tyle świeży, że niejeden mężczyzna ze spokojem mógłby podkraść ten produkt swojej kobiecie.





Produkt nie daje tak dużego nawilżenia jak bym się spodziewała. Po jego użyciu skóra nie jest wysuszona, ale mam odczucie, że potrzeba jej czegoś więcej. Głównym zadaniem tego produktu jest oczyszczenie skóry, z tym produkt ten świetnie sobie radził.



Podsumowując, jestem zadowolona z tego duetu. Balsam idealnie uzupełnia działanie kremu do mycia. Oba produkty pachną bardzo przyjemnie oraz świeżo.

Produkty LPM można nabyć w Rossmannie w cenie:
- krem około 12 zł
- balsam około 15 zł


Poznaliście już nową linię LPM? Polubiliście ją?

Pozdrawiam:)

10 KOMENTARZY

  1. Mi ta linia spasowała, jest dobra ale bez wielkiego szału :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem, nie ma w niej takiego łał. Po prostu robią to co producent obiecał i tyle ;)

      Usuń
  2. Mnie ciekawi zapach :) natomiast rzadko kiedy sięgam po ich produkty ;) jakoś zawsze kupuję inne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Znam te kosmetyki, polubiłam się szczególnie z tym kremem do mycia. Ich zapach przypomina mi wakacje nad morzem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja również jestem zadowolona z tego duetu ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Polubiłam ten duet, ale balsam okazał się być trochę dla mnie za słaby:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja akurat nie mam większych problemów z nawilżeniem skóry. ten owszem jest lekki i delikatny :)

      Usuń

Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie komentarz. Spodobało Ci się na moim blogu?? Jeżeli tak, to zapraszam do grona obserwatorów.

ZAPRASZAM PONOWNIE :)

NIE LINKUJ SIEBIE W KOMENTARZU. Na pewno Ciebie odwiedzę :)

ETYKIETY