REXONA - Active Shield - nowość - bubel!!

13:55:00

Kochani, dzisiaj przychodzę do Was z recenzją nowego antyperspirantu marki Rexona. Firma stosunkowo niedawno wypuściła na rynek Antyperspirant Active Shield, którego zadaniem jest antybakteryjna ochrona przed potem. Produkt otrzymałam w ramach testów od portalu Ofeminin.pl

  • Nieprzyjemny zapach pod pachami? Tworzą go bakterie. Zwalcz go z antyperspirantem Rexona Active Shield. 10x większa ochrona przeciw bakteriom powodującym nieprzyjemny zapach w porównaniu do braku zastosowania antyperspirantu.
  • Ochrona przed potem i nieprzyjemnym zapachem nawet do 48 godzin.
  • Świeżość i długotrwały zapach dzięki technologii Motionsense™ – im więcej się ruszasz, tym bardziej Cię chroni.


Produkt znajduje się w takim samym opakowaniu, co pozostałe antyperspiranty Rexony. Jedyna różnica jaka tutaj widnieje, to kolory. Grafika jest przyjemna dla oka, i od razu mówi z jakim produktem mamy do czynienia.

Antyperspirant ma przyjemny świeży zapach. Szkoda, że tak jest tylko na początku użycia. Aerozol nie zacina się, a opakowanie dzięki wyprofilowanemu kształtowi, idealnie leży w dłoni. Podczas aplikacji, produkt nie zostawia po sobie białych śladów ani pod pachami, ani na ubraniach. 

Skład: Aqua, Aluminum Chlororohydrate, Steareth-2, Helianthus Annuus Seed Oil, Parfum, Steareth-20, Silica Dimethyl Silylate, Caprylic/Capric Triglyceride, Gelatin Crosspolymer, Cellulose Gum, Sodium Benzoate, Hydrated Silica, Disodium EDTA, Pentaerythrityl Tetra-di-t-butyl Hydroxyhydrocinnamate, Potassium Lactate, Alpha-Isomethyl Ionone, Benzyl Alcohol, Benzyl Salicylate, Citronellol, Geraniol, Hydroxyisohexyl, Limonene, Linalool.


Tak jak uwielbiam produkty Rexony ( mówię tutaj o wersji Linen Dry oraz Sexy Bouquet ), tak ta wersja jest najgorsza jaką używałam. Oczywiście zapach z początku jest ładny, świeży, ale w momencie jakiegokolwiek wysiłku, gdy dezodorant miesza się z potem, zaczyna po prostu śmierdzieć, i robić się bardzo intensywny - wprawia mnie to w dyskomfort. Poprosiłam męża aby sprawdził jak u niego zachowa się ten produkt, niestety było tak samo. Dodam, że produkt mnie nie uczulił ani nie podrażnił, nawet wtedy gdy stosowałam go zaraz po depilacji. Według mnie, nie spełnił on swojego zadania, i na pewno po niego nie sięgnę. Do wyboru jest również wersja w kulce oraz w sztyfcie. 

Antyperspirant dostępny jest w Rossmannie w regularnej cenie 10, 49 zł / 150 ml. Obecnie trwa promocja - 8,99 zł/ 150 ml.


Znacie ten produkt? Jak u Was się sprawdził?

Pozdrawiam!!


16 KOMENTARZY

  1. u mnie było podobnie z nową Niveą, chyba coś ostatnio nie tak z popularnymi antyperspirantami..

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mam właśnie wersję w kulce, jeszcze jej nie używałam i zostawię chyba na jesień, mam nadzieję, że jednak lepiej się sprawdzi.

    OdpowiedzUsuń
  3. nie miałam i raczej się nie skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja w planach mam wypróbować wersję w sztyfcie. :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kolejna recenzja że te antyperspiranty zmieniają zapach - u siebie nie zauwazyłam nic takiego

    OdpowiedzUsuń
  6. nie znam ale już nie chcę poznać :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Moim Must have tego lata jest antyperspirant SANEX :)

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja jestem z niego zadowolona, ale wiadomo z każdą skórą reaguje inaczej.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie wydaje mi się, żebym miała się kiedyś na niego skusić.

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam sztyft, na początku był ok, ale teraz jakby słabiej działa.

    OdpowiedzUsuń
  11. Sama jeszcze nie używałam produktów Rexony

    OdpowiedzUsuń
  12. Kiedyś używałam produktów tej firmy ale stopniowo zaczęły tracić na jakości. I wpadłam w wir próbowania. Od dość długiego czasu jestem wierna antyperspirantom Adidasa. I jest ok :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja mam ulubieńca od rexony i jestem mu mega wierna :P

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja się z rexoną nie lubię ;/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie komentarz. Spodobało Ci się na moim blogu?? Jeżeli tak, to zapraszam do grona obserwatorów.

ZAPRASZAM PONOWNIE :)

NIE LINKUJ SIEBIE W KOMENTARZU. Na pewno Ciebie odwiedzę :)

ETYKIETY