Denko ostatnich miesięcy
22:34:00
Witajcie po Świętach! Mam nadzieję, że spędziliście je tak samo miło i przyjemnie jak ja. Pogoda była cudowna i w końcu nie było śniegu ;) Dzisiaj zapraszam Was na szybciutki post dotyczący tego co udało mi się zużyć w ostatnich miesiącach.
Jak zwykle będzie pełno pielęgnacji, ale nie zabraknie też czegoś do makijażu. Zapraszam!
Head & Shoulders
Szampon przeciw wypadaniu włosów dla kobiet
Ten szampon nie raz pokazywałam w denkach. Jak dla mnie idealny. Pomógł mi po ciąży, gdy moje włosy wypadały garściami. Dobrze oczyszcza, zmiękcza włosy oraz niweluje łupież, który od czasu do czasu lubi pojawić się na mojej głowie.
Batiste
Suchy szampon do włosów
Prawdę mówiąc miałam go tutaj nie umieszczać, bo pojawia się on w każdym denku i za każdym razem piszę to samo. Jednak podczas układania pustych opakowań do zdjęć stwierdziłam, że i tym razem po raz enty napiszę i o nim. Jeden z najlepszych i niezawodnych sposobów, który ratuje sytuację wtedy, gdy nie ma czasu na mycie włosów.
Nivea
Odżywka do włosów Repair & Targeted Care
Kosmetyki z Nivea nie zawszy były uwielbiane przez moje włos. Sprawiały, że były one oklapnięte oraz szybko się przetłuszczały. Jednak w tym przypadku moje włosy bardzo polubiły się z nową serią kultowych już kosmetyków. Po tej odżywce włosy były miękkie, delikatne, sprężyste oraz nabrały zdrowego, naturalnego blasku. Rozczesywanie ich było również bardzo przyjemne a zapach, który był cudowny, utrzymywał się na moich włosach przez długi czas. Więcej o nowej serii pisałam TUTAJ.
Equilibra
Odżywka restrukturyzująca do włosów
Kosmetyki tej marki bardzo dobrze służą moim włosom. Są one pozbawione silikonów, parabenów, SLS i SLES oraz sztucznych barwników. Kosmetyk bardzo dobrze spłukuje się z włosów. Po wyschnięciu włosy są bardzo miękkie, błyszczące i pachnące. Ich rozczesanie nie stanowi dla mnie najmniejszego problemu. Odżywka nie obciąża moich włosów ani nie powoduje ich przetłuszczania. Stosowałam ją razem z szamponem z tej samej serii - KLIK.
Syoss
Reaktywator koloru - blond
Zadaniem tego kosmetyku jest przywracanie koloru tak aby włosy wyglądały jak tuz po koloryzacji. Dodatkowym zadaniem mojej pianki było niwelowanie żółtego tonu włosom o odcieniu chłodnego blondu. Ten kosmetyk uratował odcień moich włosów, które już drugi dzień po farbowaniu zaczynały przybierać niechciany żółty kolor. Kosmetyk jest w lekkiej formie pianki. Dobrze się spłukuje i posiada przyjemny, lekko męski zapach.
Nivea
Kremowy żel pod prysznic Free Time mleczko - aloesowe i owoc karamboli
Jeden z niewielu żeli, które nie powodują wysuszania mojej skóry. Dobrze myje, dobrze się pieni i pozostawia skórę miękka, nawilżoną i pachnącą na długo. Pewnie większość z Was zna te żele, więc nie będę się rozpisywać.
Balea
Żel pod prysznic wanilia i kokos
Zapach w opakowaniu bardzo przyjemny, słodki i jak nazwa wskazuje kokosowo - waniliowy. Jednak po kontakcie z wodą i skórą zyskał bardzo chemicznego i sztucznego zapachu, który niestety utrzymywał się na skórze przez długi czas. Ta wersja sprawiła również, że moja skóra się wysuszyła. Niestety jak na razie moim ulubieńcem dalej zostaje malina i trawa cytrynowa. Tego żelu nie polecam.
Avon
Czekoladowy scrub do ciała
Ten kosmetyk pachnie jak czekoladowy budyń - cudownie. Posiada on bardzo gęstą i zbitą konsystencję, naładowaną olbrzymią ilością drobinek, które delikatnie a za razem bardzo dokładnie ścierają martwy naskórek. Mogłabym nawet powiedzieć, że ten scrub jest lepszy od niejednego peelingu. Minusem dla niektórych osób, może być fakt, iż kosmetyk zostawia po sobie delikatny tłustawy film.
Nivea
Tonik łagodzący dla skóry suchej i wrażliwej
Tutaj podobnie jak w przypadku odzywki zostałam mile zaskoczona.Kosmetyki do twarzy tej marki zawsze wyrządzały na mojej twarzy niezły zamęt, wysypka oraz zaczerwienienia były na porządku dziennym. Jednak gdy robiłam zakupy żaden tonik nie zachęcił mnie do kupna, dla tego postanowiłam sprawdzić czy i tym razem wyskoczy jakaś niespodzianka. Jak wielkie było moje zdziwienie gdy po dłuższym stosowaniu nic mi nie wyskoczyło. Tonik dobrze odświeżał, oczyszczał i delikatnie nawilżał skórę. Miał bardzo przyjemny i delikatny zapach, który nie podrażniał mojego nosa.
Evree
Regenerujący krem do stóp
Evree to jedna z dwóch marek kosmetyków do stóp, która działa. Większość firm obiecuje a efekty są znikome. Ten krem bardzo dobrze zmiękczał i nawilżał skórę. Z czasem regularnego stosowania skóra nabierała zdrowego, różowego koloru. Miał bardzo przyjemną gęstą konsystencję o pięknym zapachu. Więcej pisałam o nim TUTAJ.
Eveline
Matujący krem BB 8w1
Jest to jedyny krem, który spełniał wszystkie obietnice producenta. Matował, wyrównywał koloryt, nawilżał i dawał dość dobre krycie. Kolor bardzo dobrze dostosowywał się do mojego koloru cery. Częściej sięgałam po niego zamiast po podkład, dawał ten sam efekt, ale był lżejszy.
Norel
Hialuronowy krem aktywnie nawilżający
Jak dotąd to chyba najlepszy krem, który dawał mi 100% satysfakcji ze stosowania. Nawilżał i to bardzo dobrze, był idealną bazą pod makijaż oraz idealnym nawilżaczem gdy szłam spać i nakładałam jego grubszą warstwę. Zapach, konsystencja, wchłanianie - to wszystko również było idealne. O nim rozpisałam się TUTAJ.
Bell
Róż do policzków
Niestety nie napisze Wam jego numeru, ponieważ się starł. Wiem, że był w mojej kosmetyczce bardzo długo. Tani i dobry róż, który idealnie był dopasowany do mojej karnacji oraz koloru włosów. Uwielbiałam, ale drugiego takiego samego odcienia już nie znalazłam :( Nie ścierał się szybko a skórze dawał zdrowego, promiennego wyglądu.
Lovely
Rozświetlacz - gold
Był to mój pierwszy rozświetlacz. Nie znając innych, uważałam, że był świetny. Dawał ładne rozświetlenie na kościach policzkowych, równie dobrze sprawdzał się do rozświetlenia wewnętrznego kącika oka. Niestety spadł i pozostał po nim tylko drobny pyłek. I Wiecie co ? Dobrze się stało, bo dzięki temu poznałam inny o wiele lepszy rozświetlacz z MUR.
Lilla Mai
Peeling do twarzy z solą z morza martwego i olejkiem arganowym
Bardzo dobry peeling jednak nie nadaje się on dla osób z wrażliwą cerą oraz dla tych,którzy posiadają na twarzy nawet najdrobniejsze niedoskonałości. Jest on bardzo mocny ale i bardzo skuteczny. Po jego zastosowaniu skóra była gładka, pozbawiona drobnych skórek. Pozostawiał on jednak po sobie tłustawy film a to za sprawą olejku arganowego w składzie. Więcej pisałam o nim TUTAJ.
Eveline
Tusz do rzęs
Ten tusz nie powalił mnie na łopatki. Sklejał moje rzęsy, osypywał się oraz odbijał na powiece. Nie zużyłam go nawet do końca. Nie polecam.
Lovely
Korektor w pędzelku
Idealny dla nastolatek, które chcą jedynie delikatnie rozświetlić okolice oczu. Ma lekką konsystencję o bardzo małym kryciu. Nie rolował się w załamaniach. Posiada bardzo wygodny aplikator w formie pędzelka. Niska cena jest zdecydowanie jego wielkim plusem.
Pozdrawiam !!
25 KOMENTARZY
Super rzeczy tutaj widzę! Na pewno skorzystam :))
OdpowiedzUsuńhttp://inspiracje-gabrieli.blogspot.com/2016/03/be-active.html
spore denko i większości nie miałam okazji używać :)
OdpowiedzUsuńmoim włosom też służą kosmetyki equilibra:)
OdpowiedzUsuńEquilibra do włosów bardzo lubię.. sa takie lśniące i lejące się :)
OdpowiedzUsuńHead & Shoulders znam od kilkunastu już lat :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie kończę odżywkę restrukturyzująca i jestem zadowolona z działania i efektów :)
OdpowiedzUsuńZ 10 lat temu miałam ten korektor z Lovely i ty mi właśnie o tym przypomniałaś :)
OdpowiedzUsuńNiezle. Najbardziej mnie kusi ta odzywka Equilibry ;)
OdpowiedzUsuńLubię żele pod prysznic z Nivei ;)
OdpowiedzUsuńSpore denko ;)
Żele z Nivea i Balei uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńno, no ładnie Ci poszło :) lubię produkty do włosów z Equilibry.
OdpowiedzUsuńŁadnie Ci poszło ;) ja ostatnio zachwycam się olejkiem nabłyszczającym z equilibry :)
OdpowiedzUsuńSkusiłam się na maskę hialuronową na noc od Norel, więc mam nadzieję, że sprawdzi się równie dobrze jak Twój krem ;)
OdpowiedzUsuńja baardzo wolno zużywam kosmetyki do włosów
OdpowiedzUsuńBatiste uwielbiam, masz racje jest niezawodny <3
OdpowiedzUsuńJa właśnie testuję szampon i odżywkę Nivea :)
OdpowiedzUsuńduże i ciekawe denko :)
OdpowiedzUsuńSpore denko. Ja znam tylko h%s oraz batiste, chociaż oba kosmetyki miałam w innej wersji - szampon najczęściej kupuję dla włosów przetłuszczających się, a batiste mam o jakimś tropikalnym zapachu ;)
OdpowiedzUsuńBatiste i H&S lubię :)
OdpowiedzUsuńSpore:)
OdpowiedzUsuńŻel od Nivea bardzo lubię. Inne produkty z chęcią poznam bliżej :-)
OdpowiedzUsuńdziołcha, kajś Ty się tym wszystkim szmarowała :D
OdpowiedzUsuńJa akurat jestem wielką fanką żelu "wanilia i kokos". Mam w zapasach kolejne opakowanie. Nie wysuszył mnie, za to zapach totalnie zaczarował :)
OdpowiedzUsuńspore denko - większość jest mi znana, szczególnie produkty do włosów i ciała :)
OdpowiedzUsuńO nie widziałam jeszcze tego czekoladowego scrubu z Avonu. W najbliższym czasie będzie mój :D
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedzenie mojego bloga. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie komentarz. Spodobało Ci się na moim blogu?? Jeżeli tak, to zapraszam do grona obserwatorów.
ZAPRASZAM PONOWNIE :)
NIE LINKUJ SIEBIE W KOMENTARZU. Na pewno Ciebie odwiedzę :)