Stało się !!! Teraz i ja jestem szczęśliwą posiadaczką, słynnej na cały blogowy świat szczotki Tangle Teezer :) Zdecydowałam się na podstawową wersję TT Original Blueberry Pop.

Od producenta 

Bardzo długo zbierałam się do zakupu tej szczotki. Myślałam kurcze nie wydam tylu pieniędzy na zwykłą szczotkę do włosów ale jak się okazało po zakupie szczotka wcale nie jest taka zwykła...To cudeńko idealnie leży w dłoni, jest leciutkie no i co tu dużo mówić śliczne ;)





Szczotkę od razu poddałam ostremu testowaniu ;) Umyte mokre jeszcze włosy specjalnie mocniej poplątałam aby sprawdzić czy szczotka sobie z nimi poradzi i wiecie co dała radę :) Bez żadnego problemu rozczesała moje poplątane włosy, nie ciągnęła za nie ani mi ich nie powyrywała a dodam, że moje włosy są bardzo cienkie.
Szczotka nie elektryzuje włosów, masuje skórę głowy co wpływa na pobudzenie cebulek. Niektórzy mówią, że nawet zapobiega ich wypadaniu...o tym się nie będę wypowiadać.





Jak dbać o szczotkę TT aby posłużyła nam jak najdłużej??

Przede wszystkim  nie nośmy szczotki luzem w torebce (oczywiście mowa tutaj o szczotkach w podstawowych wersjach) ich delikatne ząbki łatwo się wyginają. Pamiętajmy również o czyszczeniu szczotki. Ja swoją myję zwilżona szczoteczką do zębów z odrobiną szamponu do włosów ( oczywiście nie myję jej szczoteczką, którą aktualnie używam tylko inną :P ). Szczotkę delikatnie szoruje po czym wypłukuję pod strumieniem ciepłej wody 
i wycieram do sucha ręcznikiem papierowym. Na końcu wstrząsam szczotką aby wytrącić ewentualne resztki wody, które mogły się dostać do środka. Pamiętajmy również o tym aby nie kłaść szczotki ząbkami do dołu ponieważ jak już wcześniej wspomniałam są bardzo delikatne i mogą się powyginać.

W ten oto sposób spełniłam jedno z wielu życzeń na mojej chciejliście:)
Swoją nowa miłość kupiłam na stronie Kosmetyki z ameryki za 29,99 zł.