Moje uwielbienie do maseczek w płachcie trwa nadal, i pewnie nigdy nie minie. Dzisiaj przychodzę do Was z koreańską maską marki MISSHA. Połączenie kwasów salicylowego i glikolowego dokładnie oczyszcza naskórek, złuszcza jego obumarłą warstwę, zmniejsza widoczność przebarwień oraz hamuje powstawanie nowych ognisk zapalnych. Maska ujednolica koloryt cery, głęboko regeneruje, zwiększa nawilżenie, jędrność i elastyczność skóry.
Po otwarciu opakowania z maską, pierwsze co mnie zaskoczyło, to przyjemny, świeży i kremowy zapach, który umilał czas gdy maska działała cuda na skórze. Oczywiście jak to bywa w przypadku koreańskich masek, serum które nasącza maskę, jest bardzo dużo, dlatego co zrobić z jego nadmiarem? Staram się dokładnie zabezpieczyć opakowanie po masce i wstawiam je do lodówki. Serum wcieram w skórę twarzy szyi i dekoltu przez kolejne 2-3 dni
Maska wykonana jest z hydrożelowego płata, który bardzo dobrze dopasowuje się do kształtu twarzy. Hydrożelowa struktura ma zapewnić lepszą przyczepność. Mimo, iż materiał jest cieńszy od innych masek, to nie ma problemu z jej rozłożeniem i umieszczeniem na twarzy. Maska jest miękka i przyjemna dla skóry. Otwory na oczy, nos oraz usta są idealnej wielkości. W trakcie trzymania maski na twarzy, nic nie odstaje, an i się nie zsuwa.
Skład: Water, Glycerin, Butylene Glycol, Alcohol Denat., Panthenol, Nelumbo Nucifera Root Extract, Pachyrrhizus Erosus Root Extract, Brassica Oleracea Botrytis (Cauliflower) Extract, Malva Sylvestris (Mallow) Leaf Extract, Cetraria Islandica Extract, Glycolic Acid, Salicylic Acid, Betaine, Triethanolamine, Xanthan Gum, Dipotassium Glycyrrhizate, Disodium EDTA, Sodium Polyacrylate, Glyceryl Acrylate/Acrylic Acid Copolymer , Propylene Glycol, PVM/MA Copolymer , Allantoin, Carbomer, PEG-60 Hydrogenated Castor Oil, Phenyl Trimethicone, Phenoxyethanol, 1,2-Hexanediol, Propanediol, Caprylyl Glycol, Illicium Verum (Anise) Fruit Extract, Methylparaben, Fragrance(Parfum)
Po zaaplikowaniu maski, czuć delikatne i przyjemne chłodzenie, które towarzyszy przez cały czas gdy maska jest na buzi. Daje to przyjemne uczucie odświeżenia i ukojenia. Maskę należy trzymać na buzi 15-20 minut, ja przedłużyłam ten czas do 30 minut, dlatego, że maska cały czas była mokra - chciałam wyciągnąć z niej jak najwięcej. Maska bardzo dobrze poradziła sobie ze zwężeniem porów oraz z rozjaśnieniem drobnych przebarwień. Nawilżenie było bardzo dobrze wyczuwalne, skóra stała się miękka i gładka w dotyku - przyjemnie sprężysta. Efekt ten utrzymywał się do kilku dni. Maska jest idealna dla skóry mieszanej i tłustej z problemami rozszerzonych porów oraz trądziku. Polecam i mam nadzieję, że skorzystacie z pomysłu na to, jak wykorzystać serum, które pozostaje w opakowaniu.
Maskę znajdziecie w sklepie z koreańską pielęgnacją MIYUN w cenie 13,00 zł.
Na hasło ALEKSANDRA5 otrzymacie 5% rabatu na całe zamówienie.
Korzystacie z maseczek w płachcie? Jak wykorzystujecie resztkę serum, które pozostaje w opakowaniu?
Pozdrawiam!
