Kochani jakiś czas temu przedstawiałam Wam nowość na polskim rynku. Mowa tutaj o ukraińskim pudełku piękności LIFERIA.PL. W końcu przyszedł czas, aby pokrótce opisać Wam jak sprawdziła się u mnie zawartość
beauty box'a.
DERMAGIQ
Krem do rąk - Hiszpania
Krem zaskoczył mnie tym, iż jego otwór był zabezpieczony sreberkiem. Dzięki temu mamy pewność, że jest on nieruszany. Krem posiada treściwą ale i lekką konsystencję. Szybko się wchłania i pozostawia uczucie nawilżenia na dłoniach. Przy regularnym stosowaniu zauważyłam wyraźne wygładzenie skóry dłoni, a suche miejsca zniknęły. Zapach kremu jest bardzo przyjemny, słodki i kremowy.
Cena: 44 zł / 100 ml
KUESHI
Jedwabiste mleczko oczyszczające - peeling do twarzy - Hiszpania
Nie wiem czemu w nazwie znalazło się słowo mleczko ponieważ ani konsystencja, ani kolor tego nie przypominają. Produkt nazwałabym lekkim peelingiem, którego zapach jest nieco dziwny - orzechowy, słodki ale lekko mdły. Konsystencja jest jasnobrązowa o średniej gęstości, w której zatopionych jest dużo małych drobinek - bardzo dobrze rozprowadza się na twarzy. Produkt przyjemnie i delikatnie usuwa martwy naskórek, nie powodując przy tym podrażnień. Pozostawia skórę nawilżoną i miękką.
Cena: 58 zł / 200 ml
NANOBAY
Nawilżający i dotleniający krem do twarzy - Hiszpania
Bardzo polubiłam się z tym kremem. Jego konsystencja jest bardzo lekka i przyjemna. Krem wyraźnie nawilża skórę oraz daje uczcie wygładzenia i miękkości. Szybko się wchłania i stanowi dobrą bazę pod makijaż. Krem posiada przyjemny, delikatny i kremowy zapach.
Cena: 137 zł / 50 ml
LIRENE
Żel do mycia twarzy VITA OIL - Polska
Produkt również posiadał zalakowany otwór, co bardzo mnie cieszy. Żel ma bezbarwną, średniej gęstości konsystencję. Po zetknięciu z wodą tworzy miłą i delikatną pianę, która bardzo przyjemnie oczyszcza nasza skórę z wszelkich zabrudzeń - domywa również resztki makijażu. Po zastosowaniu tego produktu, skóra jest miękka i dobrze oczyszczona. Żel nie spowodował u mnie przesuszenia ani efektu ściągnięcia.
Cena: 10 zł / 75 ml
GLOSSIP
Błyszczyk do ust - Włochy
Każdy może pomyśleć "błyszczyk jak błyszczyk - nic ciekawego" - jednak ten produkt ma coś w sobie. Po nałożeniu kolor wręcz wżera się w usta. Jest to dla mnie ogromny plus - nawet gdy blask zejdzie nam z ust, to wyglądają one nadal jak pomalowane. Aplikator jest bardzo przyjemny i precyzyjny - gąbeczka w kształcie serduszka. Mały minus za to, że lubią się do niego kleić włosy.
Cena: 42 zł / 5,5 ml
VIPERA
Cienie do powiek Magnetic Play Zone - Polska
Cienie są dobrze napigmentowane. Kolor, który znalazł się w moim pudełku nie do końca trafia w moje gusta. Wykorzystałam go jednak do robienia kresek tuż przy linii rzęs - spisał się dość dobrze. Przyjemnie się nakładał, i nie osypywał. Trwałość również ma dobrą.
Cena: 7,40 zł / sztuka
Z całej zawartości jestem zadowolona. Wszystkie produkty się u mnie spisały. Kilku z nich z pewnością poświęcę osobny wpis. Mimo, iż niektóre produkty są tak zwanymi miniaturami, to ich pojemność jest na tyle duża, że wystarczy na długie testowanie. W pudełku poza polskimi markami znalazły się również te, których wcześniej nie znałam, i nie znajdę w drogeriach.
Koszt pudełka to 59 zł. Możemy również dokonać subskrypcji na trzy lub sześć miesięcy. Wszystkie informacje odnoście zamówienia oraz kosztów znajdziecie pod tym linkiem.
Zapraszam Was również do śledzenia firmy na Facebooku oraz Instagramie :)
Pozdrawiam :)
mam to pudełko i bardzo podoba mi się jego zawartość :-)
OdpowiedzUsuńMi również :)
UsuńZawartość całkiem, całkiem :);)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna zawartość :)
OdpowiedzUsuńNANOBAY mnie od dawna kusi ale droga łajza ;(
OdpowiedzUsuńI to bardzo droga....:(
Usuńsuper, że jesteś zadowolona przede wszystkim z kremu NANOBAY najbardziej mnie interesował z uwagi na wysoką cenę, to też nieznana mi wcześniej marka
OdpowiedzUsuńu mnie też póki co produkty się spisują ;)
OdpowiedzUsuńFajne pudełeczko. Przyznam że pierwszy raz widzę ten żel Lirene :)
OdpowiedzUsuńJa również, a to dlatego, że nie jest on dostępny na polskim rynku ;)
UsuńA mnie jakoś te pudełeczka nie kuszą.
OdpowiedzUsuńCałkiem przyjemne, nie znam tych boxów :)
OdpowiedzUsuńJakieś nowe boxy?? Nie widziałam ich :)
OdpowiedzUsuńBo to nowość ;)
UsuńNie jestem do końca zadowolona z żelu Lirene. Nie zawsze radzi sobie z całym makijażem.
OdpowiedzUsuńA powinien usunąć nawet ten wodoodporny ;) Dlatego ja nigdy nie usuwam makijażu żelami, a płynem micelarnym. Żel służy mi do zmywania resztek :)
UsuńFajna zawartość :)
OdpowiedzUsuńMam i sobie chwalę :) jak na razie testuję krem do twarzy i jest całkiem niezły :)
OdpowiedzUsuńcałkiem porządna zawartość tego pudełeczka :)
OdpowiedzUsuń