ULUBIEŃCY OSTATNICH MIESIĘCY
22:18:00
Dawno nie było u mnie postu z ulubieńcami. Wynikało to z tego, że kosmetyki, które używałam były po prostu ok. Tym razem znalazłam kilka perełek, o których warto wspomnieć w tym poście. Pierwszy raz w ulubieńcach pojawią się dwa produkty, które nie zaliczają się do kosmetyków.
LIRENE
Balsam brązujący pod prysznic
Jest to pierwszy tego typu produkt, jaki stosowałam w swojej pielęgnacji. Pomaga on w łatwy sposób uzyskać ładną, delikatną i naturalną opaleniznę. Dzięki zastosowaniu pod prysznicem nie pozostawia on smug oraz nie musimy obawiać się op zabrudzenie ubrań. Szybka i łatwa aplikacja oraz brak typowego smrodku. Więcej przeczytacie w tej recenzji.
LIRENE
Antycellulitowa Mezoterapia
Do tej pory moim nr 1 w pielęgnacji antycellulitowej były kosmetyki marki Eveline, ale gdy otrzymałam ten kosmetyk do testów, zostałam mile zaskoczona jego działaniem. Przede wszystkim zadowoliło mnie brak efektów chłodzenia czy rozgrzewania ( nie lubię tego w kosmetykach). Kolejny plus za przyjemny zapach i szybkie wchłanianie. Oczywiście ostatnia ważna sprawa to działanie, na efekty nie trzeba długo czekać, Skóra jest wygładzona a jej struktura pozbawiona nierówności. Niedługo napisze o nim więcej.
VIANEK
Kojąco - wygładzający peeling do ciała z mielonymi pestkami jeżyn
Jest to peeling, którego używanie sprawiało mi wielką przyjemność. Wspaniały skład i wspaniałe działanie. Dobrze wygładzał skórę, pozbawiając go starego naskórka. Dodatkowym plusem był przyjemny, lekko ziołowy i owocowy zapach. Peeling pozostawiał na skórze delikatny tłustawy film. Jedyny minus to pojemność, 150 ml starczyło mi na 3-4 zastosowania. Więcej tutaj.
VIANEK
Nawilżający płyn micelarny
Tego typu kosmetyk, to podstawa w mojej pielęgnacji. Od niego wymagam dobrego demakijażu i nawilżenia. Ten płyn właśnie to mi dawał. Sprawdzał się dobrze również w porannej pielęgnacji jako kosmetyk do odświeżenia skóry twarzy. Recenzja tutaj.
LOVE ME GREEN
Energetyzująca pianka do mycia twarzy
Jak wiecie byłam przeciwna takim kosmetykom. Zawsze miałam wrażenie, że moja skóra po ich zastosowaniu nie była do końca czysta. Jednak ta pianka, pozwoliła mi zmienić moje zdanie. Po jej zastosowaniu skóra była oczyszczona i nawilżona. Nie powodowała u mnie przesuszenia i efektu ściągania. Była delikatna i wydajna. Więcej pisałam tutaj.
LOVE ME GREEN
Naturalny tonik do twarzy
Tonik już na samym wstępie zyskał u mnie plus za atomizer. Dzięki niemu aplikacja toniku jest szybka i łatwa. W upalne dni daje przyjemny efekt odświeżenia. Pozostawia przy tym skórę dobrze nawilżoną oraz zmiękczoną. Tutaj znajdziecie recenzję.
BARWA
Perfect House - kuchnia i łazienka
Pierwszy raz w moich ulubieńcach pojawia się coś, co nie jest spokrewnione z kosmetykami. O tych produktach wiele czytałam, ale nigdzie ich nie widziałam. W końcu trafiłam na nie podczas zakupów w Auchan. Byłam bardzo zaskoczona ich niską ceną, za oba zapłaciłam około 8-9 zł. Sprawdzają się idealnie. Mają ładne owocowe zapachy, które długo się utrzymują. Dobrze oczyszczają z kamienia oraz tłuszczu. Atomizer wydostaje na zewnątrz odpowiednią ilość płynu. Oba produkty nie pozostawiają smug i chronią czyszczoną powierzchnię. Serdecznie polecam te produkty, i z pewnością sięgnę po więcej.
Zaciekawił was, któryś z moich ulubieńców ?
Pozdrawiam!!
31 KOMENTARZY
kompletnie nic nie znam... chociaż w niedługim czasie poznam ten brązujący balsam lirene;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie daj znać jak u Ciebie sprawdzi się balsam z Lirene ;)
UsuńSeria nawilżajaca Vianek jest świetna ;) mam krem i mgiełkę-tonik i jestem zachwycona. Muszę w końcu zakupić ich peeling bo choruje na nie od jakiegoś czasu :)
OdpowiedzUsuńPeeling z Vianka serdecznie polecam. Mimo małej pojemności, jestem zadowolona z działania :)
UsuńPeeling z Vianka, to nie moja bajka.
OdpowiedzUsuńSzkoda, a co się stało ?
UsuńTeż ostatnio zaczęłam używać tego balsamu brązującego, jestem nim zachwycona ;)!
OdpowiedzUsuńFajnie, że ulubieńcy wyszli parami - akurat po dwa produkty każdej marki ;)
OdpowiedzUsuńNo tak akurat wyszło ;)
UsuńNie znam niestety żadnego z Twoich ulubieńców
OdpowiedzUsuńMam ochotę na coś z Vianka, ale zapasy nie pozwalają na zakupy:/
OdpowiedzUsuńOj, znam ten ból :(
UsuńŻadnego nie miałam, ale wszystkie mnie kuszą :)
OdpowiedzUsuńWłaściwie o każdym z nich słyszałam i mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym brązującym balsamem pod prysznic, chyba spróbuję, żeby nabrać koloru przed urlopem :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie polecam. Jest tez do ciemniej karnacji :)
Usuńciekawi mnie ten balsam brązujący z lirene, może się skuszę.
OdpowiedzUsuńU mnie ten balsam brązujący pod prysznic ciągle czeka na otwarcie. Trochę się go boję :)
OdpowiedzUsuńNie masz czego, krzywdy nie zrobi tak jak zwykłe balsamy tego typu :)
Usuńzamierzam wypróbować ten balsam pod prysznic.
OdpowiedzUsuńKosmetyki Vianek najchętniej bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z nich ;/
OdpowiedzUsuńżadnego nie znam :) ale miałam peeling Vianek z zielonej serii i bardzo go lubiłam :)
OdpowiedzUsuńznam i lubię peeling Vianek oraz Antycellulitowa Mezoterapia z Lirene ;)
OdpowiedzUsuńZaciekawiły mnie produkty Barwy. Muszę sprawdzić czy są w moi Auchan :)
OdpowiedzUsuńNa pewno je znajdziesz :)
Usuńzaciekawiła mnie ta pianka do twarzy :)
OdpowiedzUsuńMam ochotę na coś od Vianek, sporo osób zachwala peelingi ;)
OdpowiedzUsuńFajne ulubieńce, aczkolwiek żadnego sama nie wypróbowałam, mam ochotę na produkty Vianek, krem do oczu był świetny :)
OdpowiedzUsuńP.S. Chyba coś przegapiłaś u mnie... :D
Miłego weekendu :)
Produkty z Barwy są ciekawe. :)
OdpowiedzUsuńWszystko mnie ciekawi w sumie, a żadnego z produktów do tej pory nie miałam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedzenie mojego bloga. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie komentarz. Spodobało Ci się na moim blogu?? Jeżeli tak, to zapraszam do grona obserwatorów.
ZAPRASZAM PONOWNIE :)
NIE LINKUJ SIEBIE W KOMENTARZU. Na pewno Ciebie odwiedzę :)