LIRENE - BALSAM BRĄZUJĄCY POD PRYSZNIC

22:46:00

Kochani dzisiaj przychodzę do Was z recenzją produktu, który wzbudził w śród Was duże zainteresowanie. Mówię o balsamie brązującym do ciała pod prysznic - karnacja jasna,  marki Lirene.

Kosmetyk stopniowo nadaje skórze naturalny, świetlisty odcień opalenizny oraz zapewnia uczucie niezwykłej miękkości. Bez konieczności stosowania dodatkowego balsamu lub produktu brązującego! Balsam zapewnia efekt skóry muśniętej słońcem, którego intensywność uzależniona jest od ilości użyć. Nadaje skórze całego ciała równomierny, złocisty koloryt, bez smug i przebarwień oraz bez specyficznego zapachu samoopalacza. Dzięki specjalnej formule idealnie rozprowadza się na mokrej skórze, zapewniając wygodną i precyzyjną aplikację – również w trudno dostępnych miejscach (szyja, wewnętrzna strona ramion i ud). Dzięki zawartości wyciągu z bursztynu balsam wzmacnia naturalny kolor skóry.


Balsam znajduje się w plastikowej tubie o pojemności 200 ml. Opakowanie posiada zamknięcie typu klik, i utrzymane jest w kolorach brązu i bieli. Na odwrocie znajdują się wszystkie informacje dotyczące sposobu użycia oraz składu.

Konsystencja balsamu jest bardzo lekka i kremowa. Przyjemnie rozprowadza się po ciele. Mimo lekkiej konsystencji, gęstość balsamu jest na tyle odpowiednia, iż nie spływa z wilgotnego ciała. Dobrze się spłukuje. Zapach balsamu jest bardzo delikatny i subtelny. Nie wyczuwam w nim typowego "śmierdziuszka", który towarzyszy innym balsamom brązującym.



Ten balsam, na tle innych tego typu produktów, wyróżnia to, iż jest on do stosowania pod prysznicem. Jego zaletą jest brak smug i nieprzyjemnego zapachu. Dodatkowym atutem jest pozostawienie miękkiej i bardzo przyjemnie nawilżonej skóry. Efekty stosowania balsamu zobaczyłam po 3-4 zastosowaniu. Moja skóra nabrała ładnego, delikatnie brązowego kolorku. Nie jest to pomarańczowy i ciężki odcień, jaki czasem możemy uzyskać przy innych balsamach. Tutaj "opalenizna" jest stonowana, ładna i delikatna. Kolejny plus - nie musimy czekać na wchłonięcie się balsamu. Nakładamy, po 3 minutach spłukujemy i się wycieramy. To wszystko! Tak jak jestem sceptycznie nastawiona do samoopalaczy, tak ten stał się moim ulubieńcem.

Balsam dostępny jest na w sklepie internetowym firmy w cenie 18,99 zł / 200 ml, a także w drogeriach.


Znacie ten produkt ? Używacie balsamy brązujące?

Pozdrawiam!!

15 KOMENTARZY

  1. ja z tych brązujących używam własnie ten firmy - ten kawowy :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. widziałam już nawet efekty po stosowaniu tego balsamu pod prysznic regularnie, są super i zamierzam go sobie kupić.

    OdpowiedzUsuń
  3. Taki balsam brązujący pod prysznic to coś dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z opisu wynika że to produkt dla mnie :)
    Rozejrzę się za nim ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Z chęcią bym wyparowała na moje blade nogi :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę go kupić! Świetny pomysł z tym balsamem pod prysznic:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Obecnie stosuję olejkowy balsam brązujący Perfecty i jestem z niego zadowolona. produkt Lirene jest ciekawy, bo lubię takie szybkie rozwiązania :)

    OdpowiedzUsuń
  8. oj z moją cierpliwością 3 minuty to za dużo :D

    OdpowiedzUsuń
  9. świetny produkt, i fajnie że zapach przypadł Ci do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam 😊 Najbardziej bałam się, że będzie zostawiał zacieki. Na szczęście nic takiego nie ma miejsca 😄 ogólnie bardzo lubię ☺
    Pozdrawiam
    Zapraszam do mnie : http://snowarskakarolina.blogspot.com/
    PS: Obserwuję i liczę na rewanż

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam 😊 Najbardziej bałam się, że będzie zostawiał zacieki. Na szczęście nic takiego nie ma miejsca 😄 ogólnie bardzo lubię ☺
    Pozdrawiam
    Zapraszam do mnie : http://snowarskakarolina.blogspot.com/
    PS: Obserwuję i liczę na rewanż

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie komentarz. Spodobało Ci się na moim blogu?? Jeżeli tak, to zapraszam do grona obserwatorów.

ZAPRASZAM PONOWNIE :)

NIE LINKUJ SIEBIE W KOMENTARZU. Na pewno Ciebie odwiedzę :)

ETYKIETY